Układanie gigant puzzli. Nie było łatwo, ale wspólnymi siłami ułożyliśmy żarówkę ;-) a potem wieżę i inne konstrukcje.
Oto przesympatyczna rodzinka Gigusiów Brunatnych, czyli Woltuś, Dżulka oraz profesor Om. To oni towarzyszyli nam podczas podróży przez wyrobisko oraz zapoznawali nas z cyklem wytwarzania prądu.Na wystawie było mnóstwo interaktywnych ekspozycji, a zdjęcia tego nie pokażą niestety.
Ta sala zrobiła duże wrażenie na wszystkich.
Tu.... szukaliśmy skarbów. Wszystkim się udało, hurra!
Znaleźliśmy kolejny skarb - węgiel brunatny. Mogliśmy sobie kawałek zabrać na pamiątkę ;-) do naszego kącika Skarbów Ziemi.
Mini model szkieletu mamuta
Lodowce
Model potężnej maszyny pracującej przy wydobyciu węgla brunatnego w Bełchatowie. Dzieci niech wskażą na zdjęciu, gdzie stał człowiek i jaki malutki był w porównaniu do maszyny.
Idziemy dalej....
Tutaj mogliśmy posłuchać krótkich historyjek - jak rozmowa telefoniczna ;-)
Panel sterowania
Kolejna gra - dyspozytor prądu ;-)
W takie kolory ubierali się pracownicy podczas różnych ważnych uroczystościach: czarny przysługiwał górnikom, biały technikom i inżynierom, zielony prezesowi, przewodniczącemu itp.
Sala gier, quizów...Kocioł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz